Po początkowym zainteresowaniu mieszkańców tym sposobem decydowania o realizacji przynajmniej części miejskich inwestycji jego popularność w kolejnych latach spadała. Brak realizacji części zwycięskich pomysłów niewątpliwie przyczynił się też do tego, że zbyt mała frekwencja w ostatnim głosowaniu sprawiła, że całe głosowanie nie mogło zostać uznane za ważne.

Zgodnie z przyjętą kiedyś przez radnych uchwałą, środki na realizację Budżetu Obywatelskiego powinny wynosić co najmniej pół procent dochodów własnych budżetu Miasta Lubartów (obecnie to ok. 489 tys. zł). Na realizację przyszłorocznego Budżetu Obywatelskiego Burmistrz Krzysztof Paśnik zaproponował kwotę 500 tys. zł.

Rany Marek Polichańczuk, który jako pierwszy zabrał głos w dyskusji zaproponował, by kwota ta była dwukrotnie większa.

- Jak wiemy ostatnio bardzo mocno spadło zainteresowanie projektami obywatelskimi. Mi się wydaje osobiście i całemu mojemu klubowi, że jest to związane również z kwotą, która jest przeznaczona w budżecie na Budżet Obywatelski. [...] Przy tych cenach, które są w tej chwili, koszty wszystkich inwestycji wzrosły około 30, w niektórych nawet przypadkach 40 procent. Z tej kwoty niewiele można zrealizować. Proponujemy zwiększenie tej kwoty do jednego procenta czyli kwoty nieco ponad 977 tys zł. To jest nasza propozycja, to da większe szanse na inwestycje - mówił radny Marek Polichańczuk

Nie wszyscy radni byli za przeznaczaniem większej kwoty na projekty zgłaszane przez mieszkańców.

Wielokrotnie mówiłem z tego miejsca, że Budżet Obywatelskie w tak bogatym mieście jak Lubartów niespecjalnie ma sens. Wolnych środków nie mamy, ten rok budżetowy i następny nie szykuje się rewelacyjnie. Wydawanie miliona złotych na projekty tak zwane obywatelskie uważam za niezasadne. Zbyt mało mamy środków finansowanych aby prowadzić normalne inwestycje. [...] Jeżeli mieszkańcy mają jakieś pomysły na inwestycje to kwota około pół miliona złotych jest w zupełności wystarczająca. Nie musimy nie wiadomo ilu tych projektów realizować. Wystarczy jak zrealizujemy jeden lub dwa. [...] Budżet Obywatelski niespecjalnie mi się podoba. Bijemy pianę już któryś rok i kolejną kadencję. Jest dużo dyskusji, dużo przepychanek, a mieszkańcom wcale to nie służy. Mieszkańcy wcale nie są zadowoleni, że ten budżet istnieje. Nie czują żeby im to specjalnie służyło. Nie będziemy głosować za zwiększeniem, jesteśmy za utrzymaniem tej kwoty. - mówił radny Piotr Kusyk.

W dalszej dyskusji dotyczącej braku zainteresowania BO wskazywano na odrzucanie części zgłaszanych projektów. Z tego też powodu apelowano by już po ustaleniu kwoty przewidzianej na Budżet Obywatelski zająć się uchwałą i regulaminem z nim związanymi.

Szansę na większe zainteresowanie Budżetem Obywatelskim upatrywano w Młodzieżowej Radzie Miasta Lubartów, która może aktywizować szkolną młodzież mającą prawo głosować i wybierać projekty do realizacji.

Budżet Krzysztof Paśnik przytoczył informacje, że choć nie w ramach Budżetu Obywatelskiego to wiele ze zgłoszonych przez mieszkańców pomysłów zostało lub jest realizowanych w ramach budżetu miasta. Jako jeden z przykładów podał plac zabaw przy ul. Popiełuszki, na którego zaprojektowanie i budowę ogłoszono niedawno przetarg.

Radni nie przyjęli wniosku Burmistrza

Obecny na sesji radca prawny stwierdził, że radni nie mogą proponować innej kwoty niż ta, którą zaproponował Burmistrz. Po przejściu do głosowania, za określeniem wysokości środków finansowych na realizację Budżetu Obywatelskiego 2024 w kwocie 500 000 zł zagłosowało 9 radnych (Bednarski Jacek; Kozak Maria; Kusyk Piotr; Kuśmierzak Artur; Mazur Renata; Mizio Elżbieta; Pasikowska Beata; Siwek Grzegorz; Wereszczyński Zdzisław). Tyle samo było też przeciw (Błaszczak Robert; Czubacki Teodor; Grabek Ewa; Krówczyński Tomasz; Kural Przemysław; Kuszner Anna; Polichańczuk Marek; Romańska-Serwin Wiesława; Tomasiak Jacek).